Piotr Gruszka: Po poprzednich meczach widziałem w chłopakach sportową złość

Piotr Gruszka: Po poprzednich meczach widziałem w chłopakach sportową złość

Piłkarze Chemika Moderatora Bydgoszcz w ubiegłą sobotę pokonali na wyjeździe Cuiavię Inowrocław 1:0 i awansowali na szóstą pozycję w ligowej tabeli. Trener Gruszka opowiedział m.in. o tym, jak z jego perspektywy wyglądało ostatnie spotkanie oraz co było przyczyną słabszej formy w ubiegłych tygodniach.

Ostatnie zwycięstwo w Inowrocławiu było drugim z rzędu ligowym triumfem Chemika w rozgrywkach IV ligi. Zdobycie tych dwóch kompletów punktów pozwoliło bydgoszczanom awansować na szóstą pozycję w ligowej tabeli i z pewnością złapać też kilka dodatkowych oddechów po nieudanych występach w Rypinie, a przede wszystkim przed własną publicznością z Chełminianką Chełmno. Co zdaniem trenera Piotra Gruszki było przyczyną słabszych występów w tamtych spotkaniach?

- To były to dwa zdecydowanie różne mecze. W Rypinie graliśmy dobrą piłkę i byliśmy lepszym zespołem. Zremisowaliśmy tam przez naszą nieskuteczność, a Lech strzelił bramkę po błędzie indywidualnym jednego z naszych młodych zawodników. Takie mecze w piłce po prostu się zdarzają. Natomiast mecz z Chełmnem był naszym zdecydowanie najsłabszym meczem od bardzo długiego czasu i trzeba potraktować to jako wypadek przy pracy. Tam jednak też szwankowała skuteczność i to właśnie nad tym elementem staramy się pracować.

Gdy wydawało się, że chemicy zakopią się gdzieś w połowie ligowej tabeli, na szczęście przyszło przełamanie. Najpierw wysokie zwycięstwo w pucharze nad Cuiavią, potem nieco wymęczony triumf nad Spartą Brodnica, aż w końcu ważne, drugie wyjazdowe zwycięstwo w Inowrocławiu. Kluczowym elementem w tych trzech ostatnich meczach z pewnością była defensywa, dzięki której udało się zachować dwa czyste konta i stracić zaledwie jedną bramkę.

- Po tych nieudanych meczach z Lechem i Chełminianką widać było w chłopakach sportową złość. Wszyscy wiedzieliśmy, że musimy wrócić do tego, co potrafimy grać. Udało nam się dwa razy pokonać Cuiavię, choć ten ostatni mecz był naprawdę bardzo trudny. Znów pomimo licznych sytuacji nie potrafiliśmy zamknąć meczu i w końcówce była nerwówka. Najważniejsze, że udało nam się zdobyć trzy punkty – analizuje Gruszka.

Chemik Moderator w tej chwili traci do liderującej Włocłavii osiem punktów i ma jeden mecz rozegrany mniej. W najbliższej kolejce ekipę z Glinek czeka trudna przeprawa, bo do Bydgoszczy przyjedzie piąta Kujawianka Izbica Kujawska. Potem podopieczni Piotra Gruszki pojadą do Chełmży na konfrontację z Legią.

Do tej pory trener Gruszka chętnie stawiał na bardzo młodych zawodników. Liczne minuty łapią m.in. Gabriel Pieczyński, Oskar Chęś czy Oskar Klon. - Oczywiście chcemy w każdym meczu grać o zwycięstwo, ale na pewno dla nas wprowadzanie młodych chłopaków jest bardzo istotne. Musimy też pamiętać o tym, że większość tych graczy to juniorzy starsi, a nawet młodsi i czasem mecze pierwszej drużyny pokrywają się ze spotkaniami na szczeblu juniorskim. Musimy dogadywać się z trenerem, jak tych zawodników podzielić, więc ja nie zawsze mam ich wszystkich do dyspozycji. Tak będzie też teraz w meczu z Kujawianką, bo w tym samym czasie grają również juniorzy starsi. Nam bardzo zależy, aby seniorzy i juniorzy byli jak najwyżej w tabeli, dlatego musimy odpowiednio dzielić czas naszych młodych piłkarzy - zakończył Gruszka.

Najbliższe starcie z Kujawianką rozpocznie się o godzinie 14. Z powodu obostrzeń mecz niestety odbędzie przy pustych trybunach.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości