Jedenastka z Adamem Kacprzakiem
W naszym nowym cyklu pt. "Jedenastka" na 11 pytań ankiety jako pierwszy odpowiada Adam Kacprzak, wychowanek Chemika, obecnie 30-letni obrońca. Co najczęściej robi przed meczem, z jakim numerem na koszulce chciałby występować i dlaczego szczególnie zapamiętał mecz rozegrany dziewięć lat temu w Lesznie?
- Gdy pierwszy raz wszedłem do szatni Chemika… zobaczyłem i poczułem dobrą atmosferę. A nie w każdej szatni to występuje. Mam tutaj na myśli mój powrót do klubu w 2018 roku. Znałem część chłopaków z drużyny, nie miałem problemów z adaptacją. Od razu zabraliśmy się do pracy i przygotowań do sezonu.
- Partner z drużyny Chemika, z którym na boisku rozumieliśmy się bez słów, to… bez dwóch zdań mój brat Michał.
- Mecz w barwach Chemika, który szczególnie zapamiętałem… był w czerwcu 2011 roku. W sezonie 2010/2011 byliśmy beniaminkiem trzeciej ligi, mieliśmy młody skład i niewielu dawało nam szansę na utrzymanie. Żeby zapewnić sobie miejsce w lidze potrzebowaliśmy zwycięstwa w Lesznie w meczu z Polonią. Zrobiliśmy to – wygraliśmy 3:0 na wyjeździe, dwie bramki zdobył Daniel Katerla, a ja dołożyłem trzecią. Boisko opuściłem dziesięć minut przed końcem, wszedł za mnie brat Michał.
- Mój obecny numer na koszulce… to „4”, taki dostałem z klubu. Wcześniej zawsze grałem z „14”, ale teraz jest zajęty, obecnie należy do kapitana.
- W tym sezonie z Chemikiem chciałbym… wygrać każdy mecz. Przy tej odpowiedzi nie będę oryginalny. Taki jest nasz cel, gdy wychodzimy na boisko, niezależnie od tego, z kim gramy.
- Przed każdym meczem zawsze… w szatni głośno słuchamy muzyki. To nam pomaga. Zawsze któryś z chłopaków ma ze sobą głośnik bezprzewodowy.
- Po meczu najczęściej… jadę do domu, do ukochanej żony.
- Trudniej gra mi się, kiedy… jestem zmęczony po ciężkim tygodniu pracy.
- Najlepszy mecz w życiu rozegrałem… nie pamiętam dokładnie jednego, ale na pewno było ich mnóstwo (śmiech).
- W piłce nożnej najbardziej denerwuje mnie… gdy przegrywamy mecz przez nasze proste błędy, niewymuszone przez rywala. Niestety w tym sezonie było kilka spotkań, gdy traciliśmy punkty na własne życzenie.
- Do tej pory za swój największy sportowy sukces uważam… awanse do trzeciej ligi, zwycięstwo w Pucharze Polski na szczeblu okręgowym i występ w sezonie 2019/2020 w pierwszej rundzie Pucharu Polski przeciwko występującej w ekstraklasie Wiśle Płock. Niestety, grając u siebie, przegraliśmy tamten mecz 0:1.
Komentarze