Filip Borowski po obozie z pierwszą drużyną Lecha Poznań!
Wychowanek Chemika Filip Borowski był na obozie z pierwszą drużyną Lecha Poznań! Młody obrońca uważany jest za jednego z najzdolniejszych zawodników w akademii Kolejorza.
Filip Borowski urodził się w 2003 roku i już jako kilkulatek rozpoczął treningi na Glinkach. - Trafiłem do Chemika w wieku pięciu lat, gdy dołączyłem do zespołu prowadzonego wtedy przez trenera Roberta Wysockiego. Fajnie wspominam te najmłodsze lata. Graliśmy wtedy 5 na 5 + bramkarz, zwyciężaliśmy w wielu turniejach halowych i na orlikach. Między innymi wygraliśmy turniej Deichmanna w naszym województwie i pojechaliśmy na Finał Finałów do Trzebnicy, gdzie zajęliśmy trzecie miejsce – wspomina Borowski.
W Chemiku młody piłkarz grał do 2015 roku (z krótką przerwą na pobyt w Polonii), by rok później roku trafić z Zawiszy do Lecha Poznań. - Jeżeli mam wolny weekend, to zawsze z chęcią przychodzę na mecze Chemika. Mocno kibicuję i trzymam kciuki – mówi nam Filip.
W akademii Lecha wychowanek naszego klubu jest określany jako najbardziej perspektywiczny boczny obrońca w swojej kategorii wiekowej. Co ciekawe, do Poznania wychowanek Chemika trafił jako skrzydłowy. Później jednak jego pozycja została zmieniona. Wyszło mu to na dobre, bo właśnie jako defensor otrzymuje powołania do reprezentacji Polski do lat 17 prowadzonej przez Marcina Dornę.
- Postura, dobre warunki somatyczne, wzrost, masa mięśniowa, zaangażowanie, sposób poruszania się, umiejętności - to wszystko widać gołym okiem. Pamiętam młodego Roberta Gumnego i widzę sporo podobieństw – mówił ostatnio trener juniorów Lecha Hubert Wędzonka, cytowany przez stronę poznańskiego klubu. Szkoleniowiec ocenia, że w przyszłości Borowski może być mocnym punktem pierwszego zespołu Kolejorza.
17-latek ma już za sobą pierwszy kontakt z ekstraklasową drużyną, ponieważ w sierpniu pojechał do Opalenicy na obóz z pierwszym zespołem. – Czułem się tam bardzo dobrze. Starsi koledzy świetnie mnie przyjęli. Oczywiście było trochę beczki, ale to jest fajne, bo atmosfera w zespole musi być - opowiada nam Filip.
- Na treningach dostałem duże wsparcie. Na bieżąco otrzymywałem wiele wskazówek, jak na przykład ustawiać się w obronie i co mogę poprawić w swojej grze. Na pewno obóz pokazał mi, ile jeszcze pracy przede mną – mówi Borowski. Największe wrażenie zrobił na nim Jakub Kamiński. – Mogę się od niego dużo nauczyć. Podoba mi się u niego krótkie prowadzenie piłki z balansem, zwodem, spokój z tyłu i szybko podejmowania decyzji – wyjaśnia Borowski.
Od tego sezonu młody bydgoszczanin gra w rezerwach Lecha. W dwóch dotychczasowych meczach pucharowych – z Elaną Toruń i Olimpią Grudziądz – zagrał w podstawowym składzie.
Filip, cały klub jest dumny i życzy powodzenia!
fot. Przemysław Szyszka/Lech Poznań
Komentarze